Wielki mecz na Wielką Sobotę

Piłkarze i sztab szkoleniowy JKS mają niewiele czasu na wyciągnięcie wniosków z przegranego meczu w Lubartowie. Już w najbliższą sobotę jarosławian czeka kolejny ważny pojedynek - na Bandurskiego zawita Resovia Rzeszów.

Nasz zespół przystąpi do meczu z mocnym postanowieniem poprawy. Po porażce z Lewartem (1:2) JKS „osunął się” w tabeli o jedno miejsce i obecnie zajmuje siódmą lokatę. Dorobek 31 punktów daje bardzo skromną przewagę nad rywalami. Dość powiedzieć, że aż cztery zespoły (Polonia, Wólczanka, Avia i Sokół) mają do czarno-niebieskich stratę nie większą niż trzy punkty. Granica błędu robi się zatem wyjątkowo cienka, a trzeba pamiętać, że jarosławian czeka seria spotkań z czołówką - po Resovii zagrają kolejno z Motorem i Karpatami.

Nasi sobotni rywale rozpoczęli wiosenne rozgrywki zdecydowanie lepiej od czarno-niebieskich. Popularne „Pasiaki” pokonały na własnym stadionie Izolatora Boguchwała 2:0, dzięki czemu utrzymały trzecią pozycję w tabeli. Po 20 rozegranych meczach rzeszowianie mają na koncie 38 punktów - do liderującego Motoru Lublin tracą sześć „oczek”.

Zimą z drużyny z ulicy Wyspiańskiego odeszło kilku graczy. W tym gronie byli między innymi: Mateusz Jurczak, Damian Rusiecki oraz Przemysław Pyrdek, którego umiejętności docenili działacze ekstraklasowej Cracovii, oferując młodemu zawodnikowi kontrakt. W Rzeszowie znaleziono jednak następców. Zespół, którym od stycznia opiekuje się trener Szymon Szydełko, wzmocnili Bartłomiej Buczek i Dawid Kasza - dwaj starzy znajomi obecnego szkoleniowca Resovii z czasów pracy w Karpatach Krosno, oraz Michał Ogrodnik, który powrócił na „stare śmieci” z pierwszoligowej Pogoni Siedlce.

JKS w dwóch ostatnich meczach nie potrafił strzelić Resovii gola. Ostatnim, który tego dokonał, był Jarosław Jamrozik. On też zdobył jedyną bramkę dla jarosławian w niedawnym spotkaniu z Lewartem.

Rzeszowianie z pewnością będą wymagającym rywalem. I to bez względu na to, że mecz odbędzie się w Jarosławiu. Resovia punktuje bowiem w obecnym sezonie tak samo u siebie, co na wyjazdach. Zarówno na własnym terenie, jak i w delegacjach uzbierała równo po 19 punktów. „Pasiaki” są też dla naszej drużyny przeciwnikiem wyjątkowo niewygodnym - cztery ostatnie spotkania kończyły się nikłymi zwycięstwami Resovii.

JKS, chcąc utrzymać się nad „kreską”, nie może jednak pozwolić sobie na kolejną porażkę. W składzie drużyny mogą nastąpić zmiany, bowiem trener Mariusz Sawa będzie miał do dyspozycji Bartłomieja Rabę oraz Marcina Sobola, których zabrakło w meczu z Lewartem. Trudno natomiast powiedzieć, czy między słupkami jarosławskiej bramki stanie Piotr Cisek, który do Lubartowa nie pojechał ze względu na problemy zdrowotne.

Sympatycy obu klubów zastanawiają się jednak przede wszystkim, czy na boisku pojawią się wypożyczeni z Resovii do JKS Sebastian Dziedzic i Kacper Rop. Występ obu przeciwko macierzystej drużynie obarczony jest bowiem klauzulą finansowej rekompensaty. Jak ostatecznie wyglądać będzie jedenastka JKS na to spotkanie oraz czy czarno-niebiescy sprawią kibicom miły prezent na Święta Wielkanocne, przekonamy się już w Wielką Sobotę o godzinie 12.00.

Dotychczasowe ligowe mecze JKS z Resovią:
ogółem: 38 meczów - 12 zwycięstw, 3 remisy, 23 porażki - bramki 44:81
w Jarosławiu: 18 meczów - 8 zwycięstw, 2 remisy, 8 porażek - bramki 22:28

Brak komentarzy

Brak komentarzy.

Kanał RSS z komentarzami do tego wpisu.

Przepraszamy, możliwość dodawania komentarzy jest obecnie wyłączona.